hobby

Matejko · Wysłany: Wto 19:49, 07 Mar 2006 Temat postu: Wykopkowe autko

Witam !!

Wpadłem ostanio na pomysł zakupu taniej terenówki.
Myślę nad maszyną typu "gniotsja-niełamjotsja", biore pod uwagę radziecką myśl techniczną, czyli Uaza, Gaza, czy innego 'gada" - jak je tam zwał.
Na utrzymanie dwóch bryczek raczej mnie stać nie będzie, w związku z tym będę musiał tym wynalazkiem poruszać się też "na co dzień".

Tu moje pytania.
Jak się to sprawuje i ile to chleje? Jak jest z gratami do tego typu wynalazków ? No i wreszcie, co o tym sądzicie ?

Dodam tylko, że auto którym się teraz poruszam, to "rzadki gatunek na wymarciu", więc po sprzedaży na "potop" gotówki raczej liczyć nie mogę.
Jak by tego było mało, to jeszce wygląda jak "siódme dziecko Baby Jagi i wodnika Szuwarka".
Mimo że jestem lakierusem, to jakoś nie ma komu go pomalować.... Rolling Eyes

Za podpowiedzi - serdeczne dzięki.

Pozdrawiam Matejko [link widoczny dla zalogowanych]

PREM · Wysłany: Wto 19:58, 07 Mar 2006 Temat postu:

Matejko! w sumie terenówki żrą dużo, to wiem z wywiadów, ja osobiście jakbym miał coś kupować to zaryzykowałbym fiacika pandę, mamy taką służbową, co to gówno potrafi Smile

zwrotne , wysokie, ekonomiczne...tylko ciężko będzie tanio kupić bo to nowy samochód. Wszystkie stare mają kręcone liczniki, etc...bałbym się zwłaszcza w odniesieniu do silników benzynowych i modeli japońskich, bo jak coś się w japońcu zepsuje to pozostaje jedynie harakiri, no ładniej brzmi seppuku
pozdrówka

Krzychu74 Wink

Yankees · Wysłany: Wto 20:37, 07 Mar 2006 Temat postu:

A może Tarpan Honker z silnikiem od IVECO, jest to terenówka i na codzień jest lepszy od uazów, gazów itp Smile

Matejko · Wysłany: Wto 21:15, 07 Mar 2006 Temat postu:

PREM · Wysłany: Śro 9:10, 08 Mar 2006 Temat postu:

Ze wzgledu na brak papierow sugerowalbym podrozowanie jedynie lesnymi duktami i po bezdrozach Laughing

Jarasek · Wysłany: Śro 10:48, 08 Mar 2006 Temat postu:

Podobno całkiem przyzwoicie spisuje się w terenie Łada Niva. Kolega kupił na jesieni i jest bardzo zadowolony. Tylko trochę lakier już mu brązowieje Smile

Ala coś za coś...

Matejko! Ja cię proszę jak przyjaciela. ZMIEŃ AWATAR bo kiedyś zawału dostanę Wink

Pzdrw,

WERTTREW · Wysłany: Śro 15:17, 08 Mar 2006 Temat postu:

Matejko! Kup sobie od razu jakąś niewielką cysterenkę i zacznij już odkładać kasę na paliwo...
No, chyba żeś bogaty z domu. Wink

Blues · Wysłany: Śro 15:20, 08 Mar 2006 Temat postu:

Witam

Miałem kiedyś /a dokładnie 15 lat temu/ Ładę Nivę i powiem Ci Matejko tak : "są dwie radości w życiu ...jak kupujesz auto i jak je sprzedajesz" Very Happy

Ale poważnie to samochód był niezły na bezdroża ,zakasywał terenóweczki różnych marek /i japońskich i innych / w różnych ciekawych sytuacjach , ale to dłuższa opowieść... Very Happy

Ale konkrety dla tego wynalazku/dotyczy podejrzewam też UAZ itd/
1/ Brak komfortu jazdy w mieście /hałasujący tylny most/ poza miastem
powyżej 80km/godz też mały Very Happy

hałas
2/ Duży przepał 15-18 l /100km w mieście
3/Brak wspomagania kierownicy Evil or Very Mad

-szczególnie dotyczy kobiet,chociaż ja nie należę do mikrych facetów /194cm wzrostu teraz tylko 110kg/ to też miałem za swoje Very Happy

No i oczywiście nie wspominam o takich "niezbędnych " Very Happy

dodatkach jak klima , ABS ..itd Very Happy

Reasumując samochód dobry ale jako drugi ewentualnie któryś z kolei w domu Very Happy

na wyjazdy w teren.
Jeśli chcesz jeździć nim też po Wawie w godzinach szczytu to nie polecam.

A jeszcze jedno - w samochodzie Łada/przynajmniej moim / radziecka myśl twórcza ukryła mnóstwo niespodzianek typu - rozrusznik /bendiks-chyba tak się to pisze / nie cofał się i wyciął całą zembatkę na kole zamachowym Evil or Very Mad

itd...

Ale się rozpisałem - no cóż wspomienia sprzed 15 lat Very Happy

Pozdrawiam

Matejko · Wysłany: Śro 18:50, 08 Mar 2006 Temat postu:

Dzięki za wypowiedzi.

Powiem szczerze, że trochę się "wyleczyłem" z tego pomysłu... Rolling Eyes

Jednak tylko trochę, dopóki kiedyś się nie przejadę takim wynalazkiem. Very Happy

Jeśli to prawda, że pali "toto" 17l LPG- to nie jest tragicznie. Obecnie jeżdżę turladełkiem które żre 10-12 litrów LPG, te 5 jakoś bym przeżył.
Nie należę do ludzi którzy kochają samochody, dla mnie samochód ma jeździć - a nie "wyglądać" (chyba dewiacja zawodowa Laughing

).
Korci mnie nabyć coś tak właśnie spartańskiego jak Uaz, tylko nie jestem do końca pewien czy to dobry pomysł. Rolling Eyes

Nic, przegryzę się z tematem jakiś czas - albo mi przejdzie, albo się pogorszy i kupię. Very Happy

Dzięki raz jeszcze za Wasze rady.

Pozdrawiam Matejko [link widoczny dla zalogowanych]

WERTTREW · Wysłany: Czw 14:56, 09 Mar 2006 Temat postu:

Blues · Wysłany: Czw 18:52, 09 Mar 2006 Temat postu:

Witam

Oczywiście Warttrew ma rację. Pisząc o przepale w moim autku pt. ŁADA myślałem o benzynce Very Happy

Trochę dużo co Shocked

do tego trzeba coś tam dodać i wyjdzie powyżej 20 LPG Evil or Very Mad

Pozdrawiam

Matejko · Wysłany: Czw 19:29, 09 Mar 2006 Temat postu:

Racja, o tym spalaniu LPG wyczytałem na aukcjach Allegro.

Może komuś się niechcący pomyliły jednostki miar... Mógł mieć na myśli kilogramy, a napisał o litrach. (a tankuje się w litrach)
Litr LPG waży około pół kilograma. To się nawet może zgadzać z codzienną eksploatacją 2.5 litrowego (gaźnikowego) silniczka w ciężkim samochodzie. Rolling Eyes

Widocznie była to "marketingowa pomyłka celowa". Twisted Evil

Daliście mi do myślenia... Podrążę - jak to wygląda w praktyce.

Przy spalaniu 34l (LPG)/100km, to by mi chyba portfel w śpiączkę zapadł.
I tak jest chory na chroniczny brak gotówki, takie tankowanie mogłoby go dobić. Mr. Green

Dzięki i pozdrawiam
Matejko [link widoczny dla zalogowanych]

Blues · Wysłany: Czw 19:38, 09 Mar 2006 Temat postu:

Cześć
z tym przeliczaniem przepału benzynki na LPG to jest różnie , zwykle wychodzi na to ,iż LPG wychodzi więcej.
Ja z własnego doświadczenia wiem ,że może być tak - jeżdżę na codzień autkiem o pojemności 2,5 l i wychodzi na równo pali tyle samo benzynki co LPG na 100 km - mówię o takiej samej jeździe po mieście Shocked

a czasami nawet wychodzi na korzyść LPG Shocked

pozdrawiam

PS widać moje autko lubi chlać benzynkę Very Happy

Yarek · Wysłany: Wto 20:09, 14 Mar 2006 Temat postu:

Proponuję Suzuki: Samuraja ewentualnie Vitarę
Dosyć dużo tego teraz się pojawiło na naszym rynku tak, że jest wybór.
Jeżeli jest Ci potrzebny większe auto to Grand Vitarę, natomiast do trudniejszego terenu i zabawy lepszy jest Samuraj.

Ps. Jak wstawić zdjęcie?

PREM · Wysłany: Wto 20:59, 14 Mar 2006 Temat postu:

proponuje nie przeplacac
[link widoczny dla zalogowanych]
lub bardziej ekskluzywna wersja
[link widoczny dla zalogowanych]